22 sierpnia 2012

003.across the universe ; note.


(c) afternoontea <3

Wybaczcie,że nie pisałam tak długo dziubaski,ale tak się stało,że JA,ADRIANNA we własnej osobie wyjechała na porządne wakacje.Właśnie siedzę sobie na podłodze z laptopem  (nie moim,niestety,nie mam tu photoshopa,więc przez jakiś czas nie będzie tu grafiki mojego autorstwa) z mokrymi włosami, w pięknym mieście Ramsgate w Wielkiej Brytanii o 23.23.Cholera.Znowu.

O Anglii
Podróż była bardzo męcząca.Najpierw jechaliśmy autem do Koszalina, z Koszalina do Szczecina a ze Szczecina do Berlina, na lotnisko.Będąc już na lotnisku,do odprawy zostało nam półtorej godziny,więc postanowiłam "pozwiedzać" tamtejsze sklepy.Miało być niby taniej, bo do ceny nie naliczają cła.Ceny nie różniły się zbytnio od tych w normalnym sklepie.Największą frajdę miałam w drogerii, w której to sprzedawali miniaturki perfum - cały zestaw damskim perfum od Calvina Kleina <3.EUFORYCZNIE.
Po perfumianym zawrocie głowy udaliśmy się na odprawę,która trwała całą wieczność.Z Berlina wyleciałyśmy z lekkim opóźnieniem,mimo to, nie byłam zła.Był to mój pierwszy lot,muszę przyznać że to niesamowite przeżycie.Zwłaszcza moment,kiedy samolot wznosi się w powietrze.Magia.Plus te widoki za oknem.Berlin nocą.CUDO!A Londyn?Niesamowity,inspirujący,klimatyczny.Zakochałam się w tym mieście całym sercem.Będę go jeszcze zwiedzać w tą niedzielę, już nie mogę się doczekać.W Anglii jestemjuż 10 dni,jak narazie zwiedziłam już Dover i Margate oraz ich okolice.Każdego dnia wychodzę na miasto w poszukiwaniu...wyprzedaży.Mają tu tak cudowne ciuchy (nie,wcale nie są takie ceny :D)  bardzo przystępne SEJLE.Ostatnio upolowałam spodenki z wysokim stanem za 3 funty z H&M,piekną,taliowaną miodową sukienkę z koronkowym kołnieżykiem za 6 funtów i czarne oksfordki za 7 funtów.No i mnóstwo biżuterii :)
Ach,zapomniałabym! Mieszkam u cioci i jej męża,którzy zakupili lustrzankę Sony Alfa 350  do której mam nieograniczony odstęp,więc cykam fociszcze! :D Niedługo podzielę sie w Wami moimi dziełami, jednak zanim to zrobię, będę musiała poprosić o kilka porad Marcepanka ;3

Myśl niewypowiedziana.
Chyba za tobą tęsknie.Kiedy zwiedzam te wszystkie piekne miejsca,tak cholernie mi czegoś brakuje do pełni szczęścia.Ciebie.Ciebie mi brakuje.Tego,że nie możesz zachwycić się ze mną,że nie możemy się się wtedy przytulić i cieszyć jak dzieci.Że nie możemy razem posłuchac muzyki,leżąc na kocu na łące.Ani pić herbatki o piątej. Brakuje mi Twojego zapachu.Nikt nie pachnie tak jak Ty.Boże.
A wiesz, co jest najgorsze?  Ty wcale o tym nie wiesz.Nie zdajesz sobie sprawy, że jak naprawdę Cię kocham.

+ l.stad - londyn.
   joy division - love will tear us apart.
   pj harvey&tom yorke - mess we're in.
  rufus wainwright - across the universe.

9 komentarzy:

  1. Ojaaaaaa, też chcę i do Berlina, i do Londynu!! Mój brat mieszka w Anglii, a jakoś nie spieszy mu się mnie zapraszać! :C Zazdroszczę, zazdroszczę! I omg. spodenki za 3 funty? Za tyle to ja nawet czasami w polskim lumpeksie nie kupię, grr! :D Czy mówiłam już, że zazdroszczę? :3
    Co do zdjęć, to niestety dla mnie przeróbka w Photoshopie to absolutna konieczność. Często trudno o dobre światło, o nasycone kolory itp. Najlepiej do tego sprawdzają się krzywe w PSie, do niedawna bałam się tej funkcji, ale teraz jestem zachwycona jakie efekty można uzyskać na zdjęciach. :3 No i wyostrzanie to również podstawa, choć trzeba uważać żeby nie przesadzić. :)
    Się rozpisałam! Trzymaj się i korzystaj z wakacji. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog, dodaję do linków ;)
    chanelity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. no to jeśli przesadzisz w obróbką to zaczniesz od nowa i tyle.:)
    chciałabym jechać w sumie, ale skoro mnie nie zaprasza, nawet słowem na ten temat się nigdy nie odezwał? zresztą nie utrzymuję za bardzo z nim kontaktu, więc wpraszać na siłę się nie będę. ;d wciąż liczę, że w końcu go olśni i coś zaproponuje.
    proszę Cię, nawet mi nie przypominaj o końcu wakacji. nie chcę być wulgarna, ale dosłownie przepierdoliłam calutkie dwa miesiące na siedzeniu w domu i nie robieniu niczego ambitnego. na dodatek coraz bardziej się boję nowej szkoły, nowej klasy i ogólnie całego nowego środowiska. miałam nadzieję, że zbierze się w grupie na nk czy fb jakaś spora grupka osób z klasy, a zebrały się tylko trzy osoby, w tym oczywiście ja. tak więc podsumowując to wszystko - jestem cholernie zła i pełna obaw. : >
    mam nadzieję, że u Ciebie z tym wszystkim lepiej! jak z tą szkołą? przepisałaś się czy coś?

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny szablon :D Zazdroszczę podróży do Anglii, bo kocham ten kraj :P
    Gryndilou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ojej, dziękuję.<3
    najlepszy jest czynny odpoczynek moim zdaniem, więc nie wiem czy tak całkiem odpoczęłam. :D
    a mój brat jest starczy 12 lat.
    ech, to w sumie nie fajnie z tą szkołą.-.- może by poczekać z kupnem książek czy coś? kurcze, beznadziejna ta sytuacja trochę. ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. tzn. on normalnie rozmawia z moją mamą i w ogóle, ale ze mną raczej nie. zresztą wyjechał jak miałam osiem lat, więc jak tu utrzymywać normalny kontakt z takim bachorkiem, który się wstydził rozmawiać przez telefon nawet? :D
    a tych zdjęć wcale nie tak dużo jest. :< czekam na Twoją fotorelację z Anglii! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie mam zamiar w przyszłe wakacje jechać do Anglii na obóz językowy <3 nie mogę się doczekać :) Dzięki za komentarz :) Szybciej dodawaj nowe posty, bo nie mogę się doczekać :D Zaobserwowałam bloga.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. ale Ci zazdroszczę, aż chcę tam wrócić! :< Londyn to piękne miasto, a ceny w większości sklepów są naprawdę niskie (w porównaniu do naszych i nie przeliczając na naszą walutę, oczywiście). w jednym sklepie były wszystkie buty za 5 funtów! :O
    Jezu, jak dla mnie lot samolotem jest masakryczny, widoki są przepiękne, ale strach większy.
    dodaję do obserwowanych, bo widzę dopiero teraz, że nie mam!

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurczę, tak ci strasznie zazdroszczę, Londyn to jest coś <3333 Bardzo bym chciała kiedyś tam pojechać :p Dodałam cię do linków :)

    OdpowiedzUsuń