(c) Effey
Wybaczcie za tak długo nic nie dodawałam,ale pracowałam, i to ciężko.Niestety, okazało się że pracodawcy nieco inaczej widzieli moją wypłatę, i sądzę, ze jak na zapierdzielanie 12 godzin w ciągu dnia,zarobilam NIECO za mało.Pomijając narzekanie,za 5 dni jadę na Jarocin i jestem tak podekscytowana, ze ledwo mogę usiedzieć w miejscu.Niah niah,zaraz zacznę skakać.
A schodąc nieco z tonu...ikonki które można zobaczyć powyżej, robiłam kilka dni temu.W tym momencie,kiedy umieszczałam ikonkę z Leą Michele z Glee,przeglądałam wiadomości i jak się okazało, aktor który grał Finn'a,Cory,zmarł wczoraj w swoim hotelu.WTF?HOW IT IS POSSIBLE?
Glee bez Corego, co to ma być? Jestem naprawdę w ciężkim szoku.Trzydzieści jeden lat życia to zdecydowanie za mało.
***
+ od dzisiaj posty raz w tygodniu
+ przyjmuję jedno zamówienie zlożone zgodnie z regulaminem
Czwarta ikonka jest urocza i podoba mi się jej kolorystyka. ;-) A właśnie, co do Cory'ego, cholera, dzisiaj zauważyłam wiadomość o jego śmierci. Nigdy wielką fanką Glee ani Finna nie byłam, ale cholera, smutno wiedzieć, że tak młody gość odszedł. I właśnie - w hotelu. A z Leą, z tego co wiem, to miał się żenić. Masakra. Szkoda ludzi. :o
OdpowiedzUsuń(s)AINT
Adres: http://wieczne-potepienie.blogspot.com/
Nick: M. Arton
Tematyka szablonu: Mroczny
Kolorystyka: Czerń, czerwień
Układ: Najbardziej mi się marzy zamknięty, ale nie wiem czy Ty takie wykonujesz, w takim razie wolną rękę zostawiam Tobie.
Zdjęcia: Nie mogę niestety podać linków w tym momencie, bo siedzę na komputerze siostry, gdzie jest tylko Explorer i trudno mi tu cokolwiek zrobić. Zależy mi na jakimś dużym, upiornym domu w roli głównej. Raczej mało stocków, może jakaś książka w tle, chmury (jak teraz), las lub nóż, np. we krwi. Bez żadnej postaci, ale jeśli chciałabyś kogoś dodać, to niech to będzie mężczyzna.
Napis: This is the secret. Are you ready?
Ale jeśli napis będzie na szablonie źle wyglądał, to nie musisz go dodawać.
Dodatkowo: Wiem, że dużo osób nie chce robić szablonów na blogi, które jeszcze nie wystartowały (u mnie widnieje tylko zapowiedź), ale mogę Cię zapewnić, że Twoja praca nie pójdzie na marne, bo nie mam zamiaru rezygnować z tego bloga i właśnie jestem w trakcie pisania drugiego rozdziału. No, ale to tak na marginesie. ;-)